Do pięknej tradycji puszczania wianków świętojańskich wrócili mieszkańcy Słupi Nadbrzeżnej w gminie Tarłów. Wspólnie z proboszczem, parafianie z parafii pod wezwaniem świętej Barbary zorganizowali piknik świętojański.
Noc świętojańska korzeniami sięga obrzędów słowiańskich, obchodzona dawniej w okresie letniego przesilenia słonecznego, była świętem pełnym magii i czarów. Zwyczajem, który przetrwał do dziś jest puszczanie wianków na wodzie.
O tym zwyczaju pamiętają mieszkańcy Słupi Nadbrzeżnej, którzy w niedzielę rzucali swoje wianki w nurt Wisły. Tradycyjne puszczanie wianków na Wiśle w Słupi Nadbrzeżnej poprzedziła msza święta w kościele parafialnym. Proboszcz parafii, ksiądz Wojciech Petryk podziękował wiernym za udział w nabożeństwie i za przygotowanie wianków. Po mszy barwny korowód przemaszerował nad Wisłę, gdzie poświęcone wcześniej wianki puszczono na wodę.
Puszczane wianki są symbolem ludzkiej pracy oraz próśb o otoczenie opieką tutejszych łąk, lasów i pól, aby dały obfity plon.
- Tradycyjnie spotykamy się podczas uroczystego puszczania wianków w Słupi Nadbrzeżnej. To kolejny rok, kiedy możemy uczcić ten szczególny dzień razem. Dziękuję, że jesteście chętni do kultywowania tej starosłowiańskiej tradycji – dodawał ksiądz Wojciech Petryk. Imprezę zwieńczył piknik rodzinny na placu przy plebanii.
- Cieszę się, że tradycja jest żywo kultywowana – mówi Jolanta Magierowska, przedstawicielka Starostwa Powiatowego w Opatowie. – Istotne, że tym wszystkim osobom co roku po prostu chce się angażować w przedsięwzięcie. Do tego mobilizuje ich ksiądz Wojciech.